MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jest szansa na uratowanie dziewiętnastowiecznej rezydencji w Drynkach

Wojciech Gawor
Wojciech Gawor
Drynki to wieś na skraju świata, choć o bardzo głębokich korzeniach historycznych. Mimo, ze obecnie należy do gminy Małdyty, majątek w Drynkach powiązany był z podobnymi na Ziemi Zalewskiej. Tu też znajdziemy pozostałość po niegdysiejszej świetności w postaci rezydencji dawnych właścicieli. Wszystko zapowiada, że pałacyk w Drynkach nie podzieli losu podobnych i zostanie uratowany.

Drynki leżą na skraju gminy Małdyty, tuż przy granicy z gminą Zalewo. To teren, gdzie nieomal w każdej wsi pozostały, w różnym niestety stanie, ślady po prusackich majątkach w postaci budynków rezydencjalnych.

Jak trafić do Drynek

Wieś leży blisko szosy łączącej Zalewo z Małdytami, droga jest wyremontowana i łatwo trafić do wsi położonej nad Jeziorem Pozorty. Główną atrakcję stanowi dziewiętnastowieczny dworek z parkiem i pobliskim cmentarzem rodowym.

Dwór

Z dawnego majątku w Drynkach pozostało niewiele. Zabudowania folwarczne popadają w ruinę, dworek też szedł w tym kierunku, lecz po przejściu w ręce prywatne jest uratowany i sukcesywnie remontowany. Pochodzi z 1870 roku, być może przechodził potem lekkie przebudowy. Budynek nie jest specjalnie efektowny, choć w nienagannych proporcjach. To nieduża budowla na planie kwadratu, z wieżą w narożu od strony wjazdu, kryta wypłaszczonym, kopertowym dachem. Od strony jeziora zaprojektowano taras widokowy, a od podwórza gospodarczego doklejono trójboczny wykusz. Całość z czerwonej cegły na kamiennej podmurówce. Usytuowany na wzniesieniu, z panoramą jeziora i otoczony parkiem.

Historia

Pierwsze wzmianki o Drynkach sięgają początku XIV wieku, wcześniej była tu pewnie osada pruska, bo na tych podwalinach, poprzez nadania ziemskie, Krzyżacy budowali nowe państwo. Pierwotna nazwa Drynken najprawdopodobniej wywodziła się od imienia Prusa - Drinka.
Przez stulecia, majątek przechodził z rąk do rąk, archiwa pozwalają na wyrywkowy zapis historyczny. W XIX wieku na pewno zarządzał Drynkami, przybyły z Saksonii-Anhalt, Johann Andreas Carl Wendenburg, który zamieszkał tu najprawdopodobniej wraz z córką i zięciem. Być może to on spoczął w krypcie grobowej na rodowym cmentarzu, usytuowanym na wzniesieniu z widokiem na rezydencję.
W 1863 roku majątek został wykupiony przez mającego szkockie korzenie, Percy’ego Marshalla, który poślubił Albertinę Marshall z domu Schaefer, córkę właściciela pobliskich Pozort i jednocześnie wnuczkę Johanna Andreasa Carla Wendenburga. Tutejsze rody musiały mieć jakieś bliższe kontakty ze Szkocją, bowiem znamy szkockie koligacje w Girgajnach, Bądkach czy Mazankach. Percy Marshall wraz żoną Albertiną w roku 1870 wybudowali istniejący do dziś, niewielki dworek. Tworzyli liczną rodzinę, dorobili się bowiem, aż 12 potomków. Percy Marshall zmarł w dniu ślubu córki w 1909 roku.

W 1927 roku, Otto Jahr kupił majątek od córki Percy’ego Marshalla, Lucy Margaret Selwig z domu Marshall. Wprowadził nowe pomysły gospodarcze, rozwinął w Drynkach uprawę ziemniaków i zbóż, jako materiału siewnego i jęczmienia browarnego oraz hodowlę bydła mlecznego, to był czas prosperity w Prusach. Zmarł w 1938 roku i zarządzanie dobrze prosperującym majątkiem musiała przejąć żona, Gertruda Jahr de domo Menard, wychowująca zarazem trójkę dzieci.
Armia Czerwona wkroczyła do Drynek pod koniec stycznia 1945 roku. Gertruda Jahr, która zapobiegliwie ewakuowała dzieci do Niemiec, wraz z zarządcą została rozstrzelana w kwietniu. Grób Gertudy Jahr znajdziemy na pobliskim cmentarzu rodowym.

Idą nowe czasy

Po wojnie, do 1993 roku, dworek użytkowała Centrala Nasienna i służył jako ośrodek kolonijny dla dzieci i młodzieży. Obok rezydencji dobudowano w owym czasie letnie pawilony mieszkalne, obecnie rozebrane. Po „transformacji” lat 90-tych, budynek szybko popadł w ruinę, bo przejęty przez gminę, długo czekał na kupca.
Kiedy wreszcie znalazł właściciela, został zabezpieczony przed dalszą dewastacją, wyremontowano dach, ale wnętrza są nadal w trakcie remontu. Okres upadku, spowodował, że nie zachowało się oryginalne wyposażanie. Obecny zarządca, znana kancelaria adwokacka z Olsztyna, skutecznie zabiega o środki niezbędne, by pałacyk w Drynkach odzyskał dawny blask. I trzymajmy się tego optymistycznego wariantu…

Cmentarz rodowy, na którym spoczywają dawni właściciele majątku został uporządkowany staraniem ludzi dobrej woli. Niestety, nikomu nie potrzebne, dziewiętnastowieczne budynki gospodarcze majątku, ledwo już stoją.

Kilometr od Drynek, aleją ozdobioną pięknymi dębami - droga jest marna, bo na granicy gmin i nikt nie chce ponosić kosztów - dotrzemy do drugiej rezydencji nad Jeziorem Pozorty. We wsi Pozorty funkcjonuje urokliwy pensjonat, niegdyś wielkim wysiłkiem uratowany przed totalną ruiną i dający nadzieję, że nie wszystkie prusackie rezydencje legną w zgliszczach i zarosną puszczą, jak skończył nieodległy pałac w Tarpnie, czy czekające na podobny los, bezpańskie Girgajny.

Główne źródło: Zbigniew Jerzy Woś - Jarnołtowo

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jest szansa na uratowanie dziewiętnastowiecznej rezydencji w Drynkach - Ostróda Nasze Miasto

Wróć na lidzbark.naszemiasto.pl Nasze Miasto